Byłaś moim Tsunami
Byłem tak blisko Ciebie,
a Ty mnie nie widziałaś,
Krzyczałem jak najgłośniej,
ale mnie nie słyszałaś,
Kochałem Cię gorąco,
Ty tak sobie, tak niechcąco,
Tonąłem w swej rozpaczy,
ratować mnie nie chciałaś.
Tęskniłem dniem i nocą,
mówiłaś mi, że "po co"?
Jak zniosę te katusze?
zakpiłaś, że "nie muszę"
Zapomnieć o tym pora,
oj, Tyś pamiętać nie skora
Wczoraj byłaś moim Tsunami,
nie kochałaś mnie nic a nic...
Dziś pustka i rumowisko za nami-
Skutki istnienia Ciebie - Tsunami
Ewie... za jej " "budujące" dobro, ciepło, subtelność i uczciwość uczuć" i nie tylko - to jest za to co pozostawia po sobie "miły" żywiołek tsunami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.