BYŁEM RANNY W POWSTANIU WARSZAWSKIM
Pierwszy raz wziąłem do ręki karabin.
Musiałem nauczyć się strzelać do wroga .
Byliśmy młodzi rwaliśmy się do walki .
Założyłem opaskę na ramię biało
czerwoną,
Byłem z niej dumny!
Siedzimy za barykadą,
Czekamy na atak Niemców.
Za winkla wynurza się ciężka maszyna!
Olbrzymi tygrys!
Czołg , który ma potężną siłę rażenia.
Obok pełno hitlerowców.
Kilku trafiłem , padli jak muchy w
bezruchu.
Wycofujemy się!
Mamy dużo rannych.
Podbiegły sanitariuszki.
Wszędzie krew i ciała poległych
żołnierzy.
Coś we mnie pękło!
Dałem rozkaz.
Wycofujemy się!
Niemcy atakowali ze wściekłością!
Coś poczułem , pot gorący mnie zalał.
Krew cieknie mi za munduru,
Odłamek ranił mnie w ramię.
Przeżyłem chwilę grozy!
Śmierć zajrzała mi w oczy!
Taka dola żołnierza , który walczy na
śmierć i życie,
Z wrogiem znienawidzonym.
O każdy metr , o każdy dom,
O życie moje , moich sióstr i braci
rodaków.
Warszawą w moich snach i marzeniach ,
Widzę Cię jak tętnisz życiem .
Zwyciężymy !
Choć pełno grobów i krzyży.
Odbudujemy Cię jeszcze piękniejszą
Na chwałę Narodu .
Wiersz jest poświęcony : ludziom którzy
chwycili za broń walcząc z okupantem
hitlerowskim o wolność w Powstaniu
Warszawskim .
Komentarze (4)
To sa prawdziwi bochaterzy
świetnie napisane trochę taka zimna relacje pozbawiona
uczuć aczkolwiek ja uważam że powstanie warszawskie
przyniosło tylko zniszczenie pozdrawiam serdecznie i
zapraszam
Wiesz jak to jest,Oni potem musieli uciekać z kraju za
który ginęli. Może napiszesz o Ich dalszych losach.
Pozdrawiam.
Dziękuję za relację ,, z pierwszej ręki ,,. Dobrze ,że
o Powstaniu Warszawskim wolno już oficjalnie mówić bez
drwiących komentarzy. Co raz mniej bezpośrednich
świadków tamtych dni, dlatego winni o tym opowiadać
ludziom młodym, przestrzegając aby nigdy nie było
wojny! Życzę dużo zdrowia na dalsze lata życia i
serdecznie pozdrawiam+++