Byłeś..
Byłeś jak stały porywacz
Kradłeś mnie głównie w nocy
Najpierw to bardzo lubilam
Później nie było odwrotu
Chyba przyzwyczajenie...
Nic wiecej przecież nie było
Troska o drugą osobą
Później braterska miłośc
Koło ratunkowe rzucałes
Nie raz na głęboką wodę
Gyby nie Ty nie byłoby łatwo
Tak często życie słodzic
Traktowałeś jak równą sobie
Choc byłam 9 lat młodsza
Ku górze niosłeś na rękach
Gdy sama nie mogłam powstac
Ojcem, bratem i przyjacielem
Byłeś mi w jednej osobie
Nikt inny nie wiedziała o tym
O czym mowiłam Tobie
Dałeś mi pewnośc siebie
Gdy widziałam jak mnie szanujesz
Chciałeś zabrac wszytsko co złe
Co choc raz mnie mocniej ukłuje
Zaznaczyłesc sie w moim zycie
Różnobarwa, nadziei kredka
Nigdy nie sądziłam, ze odejdziesz
Z puta, szmacianą laleczka
Komentarze (1)
nie ważny jest wiek lecz taka osoba to naprawdę
wielkie szczęście :) pięknie dobrane rymy i słowa :)
/+/