Chciałabym
Chciałabym zapachu kaczeńców spróbować,
nektar narcyzów do syta pochłonąć,
koloru wonnych różyczek skosztować
i w cieniu akacji od słońca ochłonąć.
Chciałabym na plaży spotkać muszelki,
odetchnąć bryzą co od morza wieje,
napić się kawy w lokaliku niewielkim
i upić się z tobą miłości szalejem.
Chciałabym na wieki zatrzymać czas,
utrwalić na wieczność nas dwoje
szalonych,
zaszyć się na dłużej gdzieś w gęsty las
i kochać odsłaniając bezwstydu zasłony.
z cyklu "Pamiętnik Anny Kareniny"
Komentarze (3)
ładne słowa, te zdrobnienia trochę mi przeszkadzają,
ale w sumie wiersz wzbudza melancholię i tak powinno
być...pozdrawiam
piękne romantyczne uniesienia niosą klimat
niecodzienny włączając nastrojem rozmarzonym w myśli
kobiety zakochanej i zasłuchanej w sobie o
wrażeniach.Bardzo piękny Brawo!
Można sie rozmarzyć... Ja też tęsknie za wiosną i
pierwszymi oddechami miłości.