chciałabym...
słowa traciły na znaczeniu, lecz jej usta tak wiele mówiły... tak wiele...
chciałabym być głucha na twoje ciągłe nie
kochania.
z drzew spadają liście. ich szarość
przypomina mi moją samotność.
przesączałam wtedy więcej łez niż niebo
deszczu.
woda wciąż taka czysta.
subtelne usta kochanka na czarno białym
ekranie mają swoją czerwień. niewidoczna
krew zaplątała moje myśli.
przestałam chodzić w trampkach, malować
usta pomadką z przeceny.
gdybym wtedy nie podała ci dłoni.
żałuję. słowa czasem znaczą mniej niż
chciałabym.
Komentarze (1)
Współczuję Ci, w niewłaściwej osobie się zakochałaś,
lepiej teraz odżałować niż życie zmarnować.