Chciałabym
Moim rodzicom, którzy nie wiedzą co to znaczy "kochać"...
Znowu dzień pochmurny, znużony.
W domu pusto. Bez miłości. Bez uznania. Bez
uczuć. Chciałabym opuścić to miejsce, ten
dom, mój dom. Urwać się gdzieś, z kimś. Kto
by kochał mnie nad życie. Dosyć pomiatania,
wyzywania. Tylko miłośc, kochanie i
szczęście. Słoneczne poranki, w ramionach
ukochanego. Pełno miłości, ciepła.
Wszystkiego czego zapragniesz. A tu? W
domu, nie. Brak, wszystkiego. Wiem, to nie
wiersz. To opowiadanie o moim życiu. Cóż...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.