O chlebie
O CHLEBIE
Falujące łany zbóż.
Czy współczesny człowiek je widzi?
Czy umie tym widokiem się cieszyć?
A może przyznać się wstydzi.
Czy to wstyd podziwiać
I zatrzymać się w zachwycie?
Przecież zboże, to chleb,
A chleb, to życie!
Dziś ludzi nie interesuje,
Niewielu, to obchodzi
W jakim czasie i trudzie,
Ziarno na chleb się rodzi.
Mało się mówi o jego świętości.
Szacunku nie uczy od dziecka.
Gdy powiem, że chleb to dar Boży,
To jestem staroświecka?
Niech każdy na własnej skórze doświadczy,
że
Chleb na półce sklepowej nie rośnie.
Chociaż raz weźmie udział w żniwach.
Tak będzie najprościej.
Bo, gdy coś łatwo przychodzi, lub
Bez naszej pomocy powstaje,
Uważamy, że to takie proste,
Ale tak nam się tylko wydaje.
Komentarze (1)
To prawda co napisałaś. Mnie też uczono, ze chleb
należy szanować, a teraz często leży na śmietniskach.
Zapomniano o chlebie, bo głodu się nie zna.