choćbym miał umrzeć i...
Choćbym miał umrzeć i zmartwychwstać,
urodzić jeszcze raz na nowo,
w rejs gdzieś wypłynąć, znaleźć
przystań,
ty byłabyś tam moją żoną.
W pracy nieciężkiej dla obojga,
w zdrowiu i sile w pełnej krasie,
zło się tu nigdy nie przyczołga
i choć żyć trudno, to wciąż da się.
Wierzymy w miłość, więc w nas rośnie,
zdrada i kłamstwo słowa obce,
w tobie zanurzam się jak w wiośnie
i z tobą choćby na manowce.
autor
return
Dodano: 2015-01-21 18:26:49
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
i z tobą choćby na manowce - niezły wiersz :)))))
Ładny wiersz :)
Nie wiem, czy w drugim wersie "urodzić" nie potrzebuje
"się" - bez zmienia kontekst wypowiedzi.
Pozdrawiam
Tak ciepło i optymistycznie. Pozdrawiam:)
Jakie piekne wyznanie milosci, bardzo mi sie podoba
Dawno nie czytałam Twoich wierszy returnie, a lubię je
:))
Pieknie opisana prawdziwa milosc:-) brawo:-)
Pięknie i choćby na manowce, pozdrawiam:)
Ładnie to ująłeś. Opisałeś piękną miłość:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
I z tobą choćby na manowce
superowo
pozdrawiam:)
b. pięknie...pozdrawiam:)
tak trzymać i nie odpuszczać Pozdrawiam:)))
Pięknie:)
Szczęścia!