chodź... zabierz...
chodź ze mną
na spacer jesiennym porankiem
w góry gdy tylko zejdzie śnieg
na wino zmęczonym wieczorem
do łóżka w za krótką noc
zabierz mnie
na spacer wiosennym zmierzchem
do kina gdy jeszcze będzie śnieg
na wino szeptanym wieczorem
do łóżka w za krótką noc
autor
T&T
Dodano: 2009-11-12 19:59:14
Ten wiersz przeczytano 1134 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Bardzo ładny wiersz, przemyślany ,
o miłości jesienią i wiosną,podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
piękna niezmienna miłość .... pozdrawiam
Miły wiersz z powtórzeniami... jak pory roku... jak
cykl księżycowy... pozdrawiam:)
Dwie różne sytuacje ze wspólnym mianownikiem
nieustającej miłości i formą literacką przez
powtórzenie.Ładnie i ciepło.
Wiosna (lato), jesień, zima -aż rozbierać mnie
zaczyna, tyle tutaj jest radości i obopólnej
bliskości.Na tak-zwłaszcza na portalu literackim
preferującym bliskość i miłość. Szczerze gratuluję
uczucia. Na tak.Serdecznie pozdrawiam.
bardzo podoba mi się koncepcja jakby zaklinanie
szczęścia lub mantra (celowość powtórzeń) pozdrawiam
:)