Chuda jak patyczek
czyli jedno z noworocznych postanowień
Chcę być chuda jak patyczek,
Wbić się móc w sukienkę kusą,
Chcieć pokazać smukłe nogi,
Uśmiech dać drobniejszą buzią.
By mnie piękny ukochany
Bez wysiłku brał na ręce,
Móc mu siadać na kolanach
Chcę to piękno- i nic więcej!
Chodzić lekko i sprężyście,
Mieć subtelne, szczupłe dłonie
I na plaży świecić brzuchem
-takie jest marzenie moje.
Biegać szybciej, skakać wyżej,
Żyć weselej, śmiać się głośniej.
Powiem dziś do złotej rybki:
O to właśnie ja Cię proszę!
Komentarze (4)
Media plotkę rozgłaszają:
"patyczaki teraz w cenie",
ale racji w tym nie mają,
bo to przeszłość, mit, złudzenie.
Nikt już dzisiaj z nas nie lubi
bok od kości mieć obity,
facet woli poczuć raczej,
że się tuli do kobity ;)
Ale jeśli wola taka,
by być chudą dla chłopaka,
by Cię uniósł pod niebiosa,
to Cię wesprę i dam głosa :)
;-) no tak, na patyczkowa chudośc to raczej szans nie
ma, ale może to i lepiej :-) fajny wiersz, podoba mi
się :-)
Piękny wiersz. Rozweseliłaś mnie tym wierszem to po
pierwsze a podrugie to nie wierzę w cuda. :-)
Pozdrawiam
Będę trzymać kciuki za postanowienie ;) Jestem żywym
przykładem, że jednak się da :-D