Chwila
Jedna miłość
Spojrzenie jedno
Już to zacząłeś
Powstrzymać nie możesz
Czy dwa nasze serca
To teraz jedność?
Wszystko w rękach
Boga leży koleś!
Patrzysz na mnie
Niebiańskim wzrokiem
Chodzisz obok mnie
Ja wkoło tańczę
Stawiasz powoli krok
Za mym krokiem
Ja wpadam w Ciebie
Zmęczona tańcem
Możemy pójść
Na parkiet potańczyć
A świat zwariuje
To nie jest koniec
Wszyscy będą
Na nas się patrzeć
To wszystko jak sen
Zapałał w nas płomień
A ja znów znikam
Już mnie tam nie ma
Patrzysz w ramiona
Tam pustka teraz
Ta pustka przemnika
Jak zimny metal
Zostałeś sam...
Z nadzieją czekasz
A teraz myślisz
'Czy pisać esa?'
'Czy dzisiaj w tym miejscu
znów ją zobaczę?'
Jeżeli kochasz
To tam poczekasz
Aż sama zatęsknię
Do Ciebie zapłaczę
Biorę nasz los
W swe małe dłonie
Chociaż Tobie
Się to nie podoba
Poczekam aż wiosny
Zaświeci promień
Bo lubie wszystko
Co można kochać
Myśli moje
Ranią czasami
Nikt nie wie
Co go jeszcze czeka
Chcę być już z Toba
Nie tylko chwilami
Bo czas ucieka
Jak rwąca rzeka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.