Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ciągle umieramy w snach i...

Skądś znam to drzewo, omszałe starością,
ścieżkę do chaty, zarośniętą przyzbę.
Byłem tu wczoraj... a może przed wojną;
tych dni nie zliczę.

Gliniany garnek tuż przy piecu leży,
na stole waza – piękna ceramika.
Tam, gdzie babunia patrzyła na księżyc,
zegar dziś tyka.

Tam, gdzie winorośl zakończyła żywot,
widać na ścianach uśmiech gospodarzy.
Rośliny zgniły, wspomnienie przeżyło;
swojskie obrazy.

Będę przychodził – niewidzialny świadek,
który dla żywych martwym się wydaje.
Te same głosy, te same pejzaże;
znów zmartwychwstaję...

autor

Fantomus

Dodano: 2018-07-05 13:10:19
Ten wiersz przeczytano 865 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

anna anna

piękny wiersz wspomnieniowy. Uwielbiam takie rymy.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »