Cicha wędrówka
Idziesz całkiem samotny
Wyludnionym cichym miastem
Otulony aurą milczenia
Oglądasz własną twarz
Zawsze zaciskając zęby
W każdym martwym oknie
Wypoczynek uciechą zakazaną
Smutnie powłóczysz nogami
Jeszcze nie czas
Kiedyś w końcu przyjdzie kres
Zapadnie chłodny mrok
A niebo się rozgwieździ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.