Ciepłe słoneczniki
Aleją mokrych aniołów
idziemy co dnia
deszczom nie dowierzając.
Zatrzymujemy się
tylko na chwilę -
by móc spojrzeć sobie w oczy.
Między palcami
dojrzewają
dżwięki skrzypiec.
Ciepłe słoneczniki.
A my
zupełnie przemoczeni
zasypiamy
splatając ręce
na listach z Awinion.
autor
ELISABETH
Dodano: 2004-09-30 15:02:22
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.