Ciocine krasnoludki
Moja ciocia mieszka w Spale,
Razem z ciocią dwa krasnale
Mieszkają – daję wam słowo –
W kącie za kuchnią gazową.
Chociaż małe rączki mają,
Dzielnie cioci pomagają:
Przyszła wiosna, a więc co dzień
Pielą jej chwasty w ogrodzie.
Rezeda rośnie przy płocie.
Krasnoludki po robocie,
Gdy się ciemno robi, wtedy
Grają Straussa wśród rezedy.
Czy to jakaś moc w ich smykach?
Czy to zapach, czy muzyka?
Że aż księżyc zasłuchany
Nad ogrodem cioci stanął.
Gdy skończyły grać krasnale
Krzyknął „Brawo! Doskonale!”
Z pańskim gestem gwiazdę rzucił,
Później jeszcze długo nucił.
Krasnoludkom więcej trzeba,
Niźli tylko gwiazdki z nieba.
Wzięły cioci nożyk mały
I za kuchnią go schowały...
Bo krasnale mili moi
Lubią czasem coś przyswoić.
To paskudna cecha, ale
I tak lubimy krasnale.
Komentarze (23)
Oj, lubimy, lubimy...! A ja lubię Twoje rymowanie :)
Dobrze wierzyć, że krasnoludki i dobre duszki są wśród
nas. Umilają czas i dbają o nas.Życzę miłej i udanej
niedzieli:)
A może
"Wciąż kochamy te krasnale"?
Podobają mi się te krasnoludki. Też takiego chcę. Moje
co najwyżej coś podwędzą czasami, ale żeby działeczkę
splewiły... ;)
Fajnie:) Jakoś lepiej mi się czyta w finale
"Wciąż lubimy te krasnale"
Miłej niedzieli:)
:) Fajny.
krasnale są wśród nas...:)
Słyszałam, że w wielu ogrodach, szczególnie teraz, pod
bzami z Jaśminami siedzą Krasnoludy...
Słoneczności, Michale.