Cisza bez ciebie
do córki
Poranne słońce,
bez celu snuję się
z myślami jeszcze
we wczoraj.
Fotel pusty, a tak niedawno
wisiały twoje sukienki,
w kącie stała walizka
niedomknięta.
Układam gazety, które czytałaś,
z pościeli zbieram twoje włosy
długie, osierocone.
Oswajam ciszę bez ciebie.
Siadam i piszę maila,
że było wspaniale
przytulając cię do serca.
Podobała mi się twoja kolorowa sukienka
i grzywka, którą krótko nosiłaś.
Nasze śmiechy przy lampce wina,
chilloutowa muzyka,
wszędzie nam towarzyszyła,
i że kocham,
i że znowu czekam.
Nacałowałam się, natuliłam,
ma starczyć na rok -
tak wymyśliłaś.
Szanuję to, bo jesteś dorosła.
Nie pogodziło się tylko moje serce-
ono tęskni,
bo dla niego tulenie
-nie zna końca.
Komentarze (18)
Podoba mi się. Po rozstaniach bywa ciężko .pozdrawiam
Wzruszająco, Astro...
Pozdrawiam
Ładnie. Może lepiej od "bezmyślnie" brzmiałoby "bez
celu"
lub inaczej, ze względu na "z myślami" w następnym
wersie. Gdyby wiersz był mój zrezygnowałabym z wersu
"zostały jeszcze na ręczniku."
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi. Miłego dnia.