City w mroku
nie zdążę
wszystkiego zapisać
huśtam się na wersach
między balkonem
a chwilą obok
w dole
szachiści obrócili
koniom głowy
targają się
za krótki rękaw
czarno na białym
w kolorze
moralnego kaca
obok kobieta porzucona
rozbita
jak szklanka
autor
marekg
Dodano: 2023-04-15 11:25:02
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Twoje metafory "wymiatają" ;))
Pięknie metaforycznie i bardzo refleksyjnie
Interesujące refleksje, ostatnia bardzo wymowna,
pozdrawiam serdecznie.
P.S Wymowna puenta, ze świetnym porówananiem
Ciekawa, życiowa poetycka refleksja,
pozdrawiam serdecznie :)
wiersz robi wrażenie.
Z tych balkonowych obserwacji, ostatnia zrobiła na
mnie największe wrażenie. Miłego dnia:)
Wokół moc ludzi borykających się z sobą i życiem. Ślę
moc serdeczności i pogody ducha:)
Ciekawe przenośnie z intrygującą puentą