CIUCIUBABKA
Na mokradłach żabki żyły
w ciuciubabkę się bawiły.
Rechot głośny słychać wszędzie,
jakby głosił ktoś orędzie.
Która słabo się ukryła,
to złapana zaraz była.
Jedna z żabek jeszcze mała
w liliach wodnych się schowała.
Lecz opodal niedaleko,
czapla łowi coś nad rzeką.
Żabka o tym nie wiedziała,
cichuteńko tam siedziała.
Wychyliła główkę z wody,
patrzy przy niej bociek srogi.
Czapla pędzi wielkim krokiem,
zerka na nią wrednym okiem.
Oni głodni zawsze byli,
ich apetyt krokodyli.
Biedna nasza zieloniutka,
jeszcze przecież jest malutka.
Dwóch najeźdźców ją goniło,
to kruszynkę wystraszyło.
Jaki spotkał mnie dreszczowiec?
Myśli, to już ze mną koniec!
Kiedyś mama tłumaczyła
w trwodze w głębię się ukrywaj!
Przecież żabką pływasz zgrabnie,
tam cię bociek nie dopadnie.
Wtedy nurka dała w wodę
i skończyła tę przygodę.
Przyjaciółki już czekały,
piosnkę piękną jej kumkały.
Mądre były mamy rady,
mówię dzieci bez przesady.
Zagrożenia wszystkie znają,
swe pociechy ostrzegają.
Gdyby mamy nie słuchała
w brzuszku boćka by "mieszkała".
Zenek 66 Sielski
Komentarze (48)
rady mamy sa bezcenne:)
do czasu..gdy dzieci dorastaja czesto sa madrzejsze od
matek. Ale to tylko w wyniku dobrego wychowania i
dobrych rad:)
super bajka, pozdrawiam:)
Mamy zawsze się martwią, nieważne, ile lat ma dziecko.
Witam wszystkich dziś serdecznie i zapraszam bardzo
grzecznie - do czytania nowej bajki o przygodach małej
żabki pozdrawiam