Piesek Zosi
To dla dzieci jest bajeczka, płynie lekko jak ta rzeczka
Pewien piesek zwany Burkiem
długo walczył ze swym sznurkiem
w końcu wolność go owiała
buda w dali hen została.
Chociaż piesek nie był duży
pędzi żwawo aż się kurzy
mija domy, jeden....trzeci....
może spotka jakieś dzieci?
Lubi bawić się i szczekać
i wcale nie chciał uciekać
ale Zosia co go miała
dziś do miasta pojechała.
Wreszcie dotarł do miasteczka
patrzy - mostek, w dole rzeczka
dzieci w wodzie się kąpały
widząc Burka się zaśmiały.
Chciały zmoczyć go troszeczkę
piesek w nogi, minął rzeczkę
w dali rynek, jakieś bramy
szuka Zosi i jej mamy.
Noskiem węszy dookoła
uniósł ucho, ktoś go woła
patrzy a to Zosia miła
gdy go w dali zobaczyła
Ucieszyła się swą psiną,
która już z radosną miną
cieszy się, wesoło szczeka
i przytula do człowieka.
Komentarze (4)
Fajne dla dzieci, rytmicznie napisane :)
Masz rację. Ten wierszyk płynie jak rzeczka. Bardzo
lekko się go czytało.
Tak niewychowane pieski mają, zatęsknił i poleciał,
zamiast grzecznie czekać, by po powrocie pani szaleć z
radości
sympatyczny wiersz tak z pieskami bywa ,wolności
zechciał.