Ciuciubabka z Amorem
Takie tam po walentynkowe skojarzenia :):)
Uwziął się na mnie Amor
ten kurdupel z pieluchą
na pupie
uwziął i nie odpuszcza
myśli ,że mnie strzałą
łupnie
Kiedy serce mocniej
zabije
wiem ,że łobuz gdzieś
się czai
Już napina swoją cięciwę
myśli ,że znów mi przywali
robię unik jak w Matrixe
niech się najpierw w
sztuce podszkoli
znów mnie trafi gdzieś
gdzie nie trzeba
a to potem zawsze boli
Komentarze (28)
Dziękuję za uśmiech. Cieplutko pozdrawiam
Miła Sari'niu, wybacz zdrobnienie,
wspomniany amor był bity w ciemię.
Cóż to za strzelec w łuk żeż szarpany,
co miast do celu strzela do ściany.
To nie Kupido, to łajza zwykła,
co do partactwa wzięła przywykła.
Amor być musi jak ruska stal...
Napnij! Wyceluj! (dokładnie) i... Pal!
ale strzałą Cię trafił?
fajny ja czekam aż mnie łupnie:)
Słabo celuje ten Amor...Pozdrawiam!
Kat poezji - uzurpator, łaskawy dzisiaj w komentarzu.
Przecinek stawiamy po wyrazie, a nie przed.
Cudowny wierszyczek.
To też kurdupel Amor, uwziął się i nie
odpuszcza...ciekawy i fajny wiersz, pozdrawiam
Pewnie wial wiatr a amor byl za slaby ...bardzo na tak
..pozdrawiam
Niby na wesoło, ale na końcu coś mnie tak...boli...czy
co, sama nie wiem. Podobało mi się :):):)+ się czai w
głowie! :)
Za ten twój cios
Dostajesz głos
Chciałbym jeszcze raz być oseskiem
z "taką" krzepą. Fajny wiersz.
Uśmiechnęłaś mnie:))
Oczywiście chodzi o to by strzałą
ugodził nie tam - żeby bolało...
bo nie ma boleć, tylko wzmóc chęci,
więc niech "kurdupel" celność podkręci. :)))
Świetny wierszyk. Najbardziej powalił mnie kurdupel z
pieluchą. Ten wierszyk jest dla mnie tym razem jak
cios express'u Kraków - Warszawa w stojący na
przejeździe kolejowym rower. Jest bardziej jarcarski
od jaj na Wielkanoc. Podoba mi się. Pozytywnie.
Pozdrowionka. Dziś tym wierszykiem wysłałaś Kata
Poezji na urlop.