Co z tą jesienią?
Jesienne smuteczki:)
Co z tą jesienią się porobiło
że ściąga na nas strugi deszczu
szarpie gałęzie jak zwariowana
rozbiera drzewa doszczętnie
Słońce wygnała i rozwścieczona
przegania chmury na niebie
by je potargać, by je rozzłościć
aby krzyczały w ulewie
Co też zmieniło tę piękną pannę
co w koszu grzyby nosiła
We włosach miała kiście jarzębin
i złotem w drzewach świeciła
W parku aleję dywanem złotym
pod nogi miękko ścieliła
goniła rude wiewiórki ze śmiechem
jeżowi jabłka barwiła
Tyle barw różnych oczy karmiło
i ogrzewało blaskami
Ileż radości nam to sprawiło
I co się nagle zadziało...?
Komentarze (35)
Pani jesień zmienna jest... pozdrawiam serdecznie.
no, ale to przecież nie nagle, miłość Jesieni z
Listopadem właśnie tak wygląda, porywcza, nagła, pełna
łez i namiętności... :-)
Dziękuję za czytanie i komentarze. Jak tylko czas
pozwoli zajrzę na dużej.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i ciepło.
Piekny obrazowy wiersz
Jesień w tym roku nas rozpieszczała Teraz deszczem i
wichurą nas częstuje
Napawa smutkiem grajac na gałęziach minorową nutkę
Pozdrawiam serdecznie :)
ależ jesień urocza
jak w deszczu tak wietrze
gra swój jazz
gdzie puzon i perkusja
do szaleństwa liści
jest akuratna
do koron drzew
gdzie człowiek się :)
mam tak samo jak Ty. patrzę w okno i jota w jotę widzę
taką samą potarganą jesień.
ciepełka :):)
W końcu normalna temperatura a jeszcze nie zimno,
trochę deszczu, trochę słońca, rześkie powietrze po
prostu super a liście dopiero nabierają kolorów...
No cóż, takie to uroki jesieni, która raczy nas swoim
pięknem i kaprysami.
Pozdrawiam.
Marek
Pewnie w następnym wierszu odpowiesz na pytanie w
puencie.
Pozdrawiam
Przyszla zima, popatrzala...hmm jak tu kolorowo, na
mnie pora i znikla:)))
Co się zadziało? Jak co roku,
jesień pokazała swoje drugie (bardziej ponure)
oblicze:)
Jeśli idzie o formę, to ze względu na zaburzony rytm,
zaliczyłabym wiersz do rodzaju - nieregularny.
Msz dobrze byłoby uzupełnić interpunkcję o przecinki
na końcach, pierwszego, drugiego itrzeciego wersu i
pytajnik po czwartym.
W drugiej strofie msz brak trzech przecinków i kropki.
Podobnie w trzeciej
"Co też zmieniło tę piękną pannę,
co w koszu grzyby nosiła,
we włosach miała kiście jarzębin
i złotem w drzewach świeciła?"
W czwartej widziałabym przecinek po
"ścieliła","śmiechem" i kropkę po "barwiła". Aby uciec
od powtórzenia
Czytam sobie
"Tyle kolorów oczy karmiło
i ogrzewało blaskami."
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze sugestie, bo asem
interpunkcji nie jestem. Miłego dnia:)
No cóż, jabłka pozbierane, liście postrącane więc sie
jesień nudzi i zwyczajnie złości, bo słonko caraz
krócej na niebiesiach gości... pozdrawiam serdecznie
:)
Brrr rozkapryszona pani Jesień...
Pozdrawiam cieplutko:)
No wlasnie, co z nia.
Pozdrawiam:)
rozkaprysiła się jesień, jak kobieta, ale znów będzie
pięknie