CODZIENNOŚĆ
Mijają dni jak szalone,
każdy bez Twego dotyku,
lecz myśli wciąż pobudzone
niosą mi Ciebie bez liku.
Budzik wyrywa poranny
Ciebie z wyśnionych wydarzeń...
Gonię je przez chwilę senny,
lecz uciekają do marzeń...
Potem, gdy wody strumienie,
ciało me głaszczą w kąpieli,
budzi się tęskne pragnienie,
wodą się z Tobą podzielić...
A kiedy wzejdzie już słońce
i wir codzienny nas chwyci,
powracasz w myślach bez końca,
uśmiech malując w mym życiu!
Wieczorem zaś, do poduszki
zabieram Twoje westchnienia
i szepty stęsknionej Wróżki
wprost do sennego spełnienia...
Komentarze (1)
Ukochany wszędzie towarzyszy, w myślach i snach.