Pod właściwy adres
Wiem że nie jestem na swoim miejscu
Chociaż przyciąga mnie coś jak magnes
Pod wspólnym niebem jak w obcym sercu
Pod niewłaściwy trafiłem adres
Namalowane domy złych ludzi
Lęk połączony więc z każdym nerwem
We mnie od zawsze śnieg zima grudzień
Zbyt krótka chwila na małą przerwę
Chcę się zamienić z tobą miejscami
Chcę się zamienić z tobą rolami
Jeden dzień dłużej i jestem bliżej
Wciąż za mną chodzi wzrok podejrzliwy
Spełniona miłość jak pies mnie liże
Twoje ramiona adres właściwy.
Gregorek 23.10.23.
Komentarze (4)
O miłości w sposób nieegzaltowany.
Podoba się.
Świetny i niebanalny.
Pozdrawiam.
zgadza się- spełniona miłość to najwłaściwszy adres
Najlepsze w miłości jest to, że jej ramiona mają
zawsze „… adres właściwy”. Poza tym, pragnienie
zamiany miejscami i ról z ukochaną osobą jest chyba
metaforą poszukiwania swojego prawdziwego miejsca i
sensu w życiu.
(+)