@Constans
Rudymenty
babka Konstancja znała dobrze swoje miejsce
między rzeczką Rokitną
czwartkowym targiem w Nowym Mieście
a odpustem na świętego Rocha
za swoim Jasieńkiem
nie zapuszczała się dalej
niż za czwarte przykazanie
i choć dzień po dniu nie wróżył nic dobrego
babka na dwoje wróżyła
niezmiennie
młóciła prała czesała
len i dzieciaki
jak żona Lota
z zastygłym uśmiechem matkipolki
która już wie
ciekawość to tylko pierwszy stopień
a każdy grzech ma swoje granice
Komentarze (34)
Zmieniają się ludzie, obyczaje, poglądy...każde
pokolenie żyje inaczej.
Dziś na szczęście można żyć tak jak się lubi, jesteśmy
bardziej "wolni" od naszych przodków ;)
Bardzo interesujący wiersz :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Wspaniały wiersz, przeczytałam z uśmiechem, proszę o
kolejne. Pozdrawiam rumieńcami lata :)
Doskonale napisany Wiersz.
Z jednej strony przywołuje wspomnienia... Może z
innych miejsc, ale bardzo podobne... Z drugiej - rodzi
refleksje... Niekoniecznie miłe... W kontekście
dzisiejszych realiów... I przywołany w Twoim
komentarzu fragment owego podręcznika... I ten
mizogiński klaun Czarnek... Buuuu...
"ciekawość to tylko pierwszy stopień..."... Drugiego
nie będzie. Tylko łańcuch i buda...
Pozdrawiam ciepło, Moniś *
Wiele kobiet również w obecnych czasach znosi
nieznośny los :(
Wiele zależy od tego, kogo sobie wybieramy na
towarzyszy żywota...
Pozdrawiam Moniu :)
Kobiecy los trochę poszedł do przodu razem ze
wszystkimi zmianami jakie w życiu nastąpiły...i
dobrze...a pewne granice we wszystkim powinny
być...fajnie ujęta myśl ...pozdrawiam serdecznie
Jazkołeczko.
Dobry wiersz. Wszystko sie zmienia i pedzi jak
szalone.. :)
Piękny, wymowny i refleksyjny wiersz,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Interesujący wiersz.
Tak bywało i nadal tak bywa, są ludzie, którzy nie
opuścili swojej miejscowości i jest im z tym dobrze.
też są tacy, którzy do tego mówią innym, jak jest
gdzie indziej jak być powinno i jak mają żyć.
Pozdrawiam.
Obecne czasy, to czas zmian nie do pomyślenia
kilkadziesiąt lat temu. Z pewnością przyczyną jest
tego postęp cywilizacji, niekoniecznie pozytywna forma
mająca dobry wpływ na rozwój.
Wiesz z głęboką życiową refleksją.
Pozdrawiam.
Marek
Re Jastrz
Jako członek rządu też kiedyś trafiłby na granicę,
ew., ścigany, ZA granicę, do republiki bana nowej
Pozdrowionka!:-)
Dziękuję serdecznie za czytania i refleksje:-)
Re Anno, Krysiu, Jovisiu, Krzyś - no nie wiem...
"Rudymenty" - to "podstawy", ale też: "pozostałości".
Poczytajcie, co proponował w tym roku podręcznik do
wychowania w rodzinie mojej córce (III klasa
podstawówki):
"Dziewczyna powinna zdawać sobie sprawę, że więcej niż
chłopiec płaci za nietrafny wybór, bo nie ma równości
w naturze. On jest dawcą życia, 'siewcą', natomiast
jej ciało 'glebą', w której będzie wzrastało nowe
życie. Postawa chłopców, którzy stają się ojcami, bywa
różna".
("Wędrując ku dorosłości. Wychowanie do życia w
rodzinie dla uczniów klas I-III gimnazjum", red.
Teresa Król (s. 97)
Cóż. Partnerstwo po czarnkowsku. "Siewca", się wie
Pozdrawiam serdecznie:-)
Od czasów naszych prababek dużo się zmieniło
szczególnie w obyczajach...Ciekawy i refleksyjny
wiersz :) Pozdrawiam jazkółko :)
Wiersz się podoba, ale nie zgadzam się z pointą
(chyba, że dodasz "Każdą granicę można przekroczyć".
Granicą grzechu są nasze możliwości grzeszenia. A te
mogą się zwiększyć z dnia na dzień.
Gdybym był złodziejem, to mógłbym ukraść (z dużym
trudem) do powiedzmy tysiąca złotych miesięcznie. Ale
gdyby mnie wybrali na posła... Ale gdybym został
członkiem rządu...
Oryginalnie 'pofrunelas' Jazkolko! +++
Pozdrawiam z duzym podobaniem :)