Córko
Marcie w tak trudnych chwilach - pomożemy Ci wszyscy - przytul do mnie się - uwolnij żal -
Poskarżyć się wam muszę
Bo z bólu serce ściska
Dopiero co ślub wzięli
A już Bóg Ojca panny młodej zabiera.
Jeszcze radości nie zaznali
A już w smutku pozostali
Cieszyli się ze wspólnego życia
A teraz płacz i mnóstwo łkania
Jak wyzdrowieję
Mieliśmy jechać poznać rodziców Jej,
A Oni nas
By wielkie wesele zrobić tym razem
Martunia miała iść w bieli
A w czerni przyszedł jej chodzić czas
Jest moją pierwszą córką
Więc nie mogę powiedzieć jaki to żal
Mieli spokojnie tutaj żyć
Na święta jechać w Jej strony
Lecz widzicie wszyscy
Plan nigdy nie może być przez nas
ułożony.
Napisany 20-21.10.2007 ...refleksja...
Komentarze (3)
Ojciec jest teraz gwiazda na niebie - na
promieniach Ksiezyca przesyla najlepsze
zyczenia corce i zieciowi..czuwa nad nimi-
co noc powinni ojcu z Ziemi pozdrowienia
posylac ..to ulzy. Sercem z Wami.
Wiersz smutny, ale niejasny dla mnie. Chcialam sie
skontaktowac, ale brak gg czy tez @adres. Moze synowie
zalozyliby Ci gagu gadu program na Twoim komputerze,
to latwe. Otworzy Ci mozliwosc kontaktu z ludzmi, a i
o wierszch mozna pisac. Mam kilka spostrzezen, ktore
chcialam Ci przekazac, ale osobiscie.
ojej.. :(( Bardzo mi przykro :((