coś
..a kiedy koniec nie nadchodzi
jak gdyby błądził nie szukając
już nie młodości, nie narodzin
by nie pod górkę szło się stale
..i kiedy uśmiech niepogodny
na skraju świata, przyodziany
w czułość zagraną, a koło niej
licząc na głuchość godzinami
nie od początku nie do ściany
nie bez radości, nie bez skazy
widzę lecz nic mu nie poradzę
kiedy ustanę lub przestaniesz
autor
Groschek
Dodano: 2024-03-08 13:00:48
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
:-) tak jak Ty lubisz wczytywać
się w nowe teksty, tak nasuwa mi
się powiedzenie; iż kompozytorem
być nie łatwo, gdy dyrygenta się dostało - dziękuję za
możliwości
Interpretuję ten wiersz na cztery sposoby.
1/ Refleksja nad przemijaniem czasu, utratą młodości i
niewinności oraz o konfrontacji z nieuchronnym końcem
i niemożnością zmiany losu.
2/ Medytacja nad nietrwałością życia i nietrwałością
ludzkich emocji i relacji.
3/ Dostrzegam poczucie zagubienia, niepewności co do
przyszłości, bólu związanego z utratą lub zakończeniem
czegoś ważnego.
4/ Widać też tematykę samotności, izolacji
emocjonalnej oraz niezdolności do poradzenia sobie z
własnymi przeżyciami i doświadczeniami.
(+)