Cosi
wiersz gwarowy
Cosi
Cosi wielkie i corne
z grani się tulało…
Z niedobocka w niebie
łysło się, zagrzmiało
i luchło z nieba dyscem.
Pewnie w nim sprzątali
i wiadrami niebiańskom
wode wylewali…
Cupimy pod mostkiem
zimno się zrobiyło,
a jesce przed kwileckom
słonecko świeciyło.
W Holak tak cęsto bywo
cobyście wiedzieli
ze nos w środku lata
moze śnieg pobielić.
I moze z tym sniegiem
poduć holny wiater
i trza bez nart na nogak
schodzić abo zjezdzać z Tater…
(Temu w Holak w lecie powinno być
w lecoku ciepłe odzienie i peleryna.
Bo na tyk wysokościak moze stać się
w kozdej kwili zima)….
Komentarze (17)
To cosi to zima w lecie , albo wiosną, ale lepiej nie,
bo cepry uświerkną(albo coś w tym stylu:))) ładny
wiersz, pozdrawiam:)
Fajne to Twoje cosi. Przeczytałem z przyjemnością.
Lubię Twoją gwarę. Pozdrawiam serdecznie:)