Cóż ja mogę podarować
migawki wspomnień chwil przeżytych
dni rozmazane tęsknotą
sen który rozbieżność wyśnił
po co tym zajmować cudze myśli
napiszę wiersz w kolorze marzeń
tytuł wymyślę dla zmylenia
będę zasadę główną łamać
iż prawdę lepiej jest zakłamać
co ja więc mogę ofiarować
utworzyć coś pięknego z pustki
tylko maki z chabrami zerwane
w pęk białą wstążką związane
nie chcę się wlec za cudzym życiem
i słuchać co robić nie wypada
nie było nawet w moim śnieniu
żyć w ukryciu i czyimś cieniu
żeby pożyć na takim chlebie
musiała bym wyrzec się samej siebie
Komentarze (25)
Super. Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam ;)
Też tego nie chcę.
Tego nie rób, nie można, nie wypada.
A wiersz bardzo piękny, poetycki i mądry.
Czasami możemy podarowac znacznie więcej niż nam się
wydaje :) Pozdrawiam serdecznie +++
Trzeba żyć po swojemu i pozostać sobą, mimo wszystko.
Bardzo podoba mi się wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja jestem łasuch. Jeśli mógłbym coś podpowiedzieć, to
proponowałbym upiec dobre ciasto. Facetom własne
wypieki łamią serca.
Wybacz luźny komentarz. Pozdrawiam :):)
Dobrze jest żyć po swojemu :)
pozdrawiam cieplutko :)
Myślę, że PL-ka może podarować bardzo wiele. Choćby
tak znakomity wiersz. Na mnie robi ogromne wrażenie. A
i pustką można malować, wiem coś o tym :-) Bo tak
naprawdę tylko nam się wydaje, że w niej tkwimy :-)
Pozdrawiam ciepło, Najko :-)
fakt, nie warto żyć w czyimś cieniu, warto wyjść z
cienia i żyć po swojemu, a skoro maki i chabry wciąż
cieszą - będzie dobrze.
Dobry wiersz, podobny w wymowie do mojej Niemocy, lecz
pozwolę sobie nie zgodzić się z peelką, sądzę, że ma
ona wiele do zaoferowania, choćby ciepła, wsłuchania
się w drugą osobę, a nawet trzymania jej za rękę, niby
niewiele a baardzo dużo.
Serdeczności sobotnie przesyłam :)
Bardzo wymowna refleksja i puenta pozdrawiam
serdecznie.