Cóż po tym Kochanie...
deszcz pada szary
wczesnojesienny
umilkły marzenia
przygasa zmęczone słońce
odnaleźć natchnienie
trud to daremny
wszystko już było
i miało swoje smutne końce
a może to tylko jesienne
zmierzchu dnia nastroje
co barwy gubią
jak opadające mokre liście
nie zgubimy nadziei
gdy będziemy wciąż we dwoje
chcę wierzyć
że znów rozkwitnie ona promieniście
cóż po tym kochanie
że świat naszych pragnień
nie spełnia
zanim na kolana upadniesz
rzuć się prędko
w moje ramiona
i ta garstka przyjaciół
nasze życie
na szczęśliwsze
zmienia
nie czuję deszczu
gdy blisko jesteś
dziewczyno wymarzona
Oskar Wizard
Komentarze (29)
Pieknie :)
misiaala... Masz rację. Zrobię korektę kosmetyczną...
Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozdrawiam
serdecznie.:)
dlaczego - padnij w moje ramiona//jesli padnij, to
zbyt blisko ziemi obie strony, bardziej - rzuć się w
moje ramiona, wtedy mamy ostoję i podporę
Fantastycznie o miłości. Przy niej nie czujemy ani
deszczu, ani niczego złego.Pozdrawiam.
Pięknie...:-)
Podoba się- pięknie.
Pięknie-warto było zajrzeć:)
Pięknie o miłości.
Pozdrawiam, Oskarze
Fajnie, bardzo ładnie z tym zakończeniem. Pozdrawiam
:)
żeby jeszcze się spełniały
Pozdrawiam serdecznie
Powiem że wiele owocowego jeszcze wydarzy się, nawet w
tej jesiennej kąsającej mgle.
Gubią się kroki, rwie się życia taniec,
ale niech miłość na zawsze zostanie! Pozdrawiam!
Gdy blisko jesteś to nawet dni jesienne mają
jasniejsze barwy
pozdrawiam Oskarze:)
Wzruszające, wspaniałe, aż się chce żyć:) Pozdrawiam
Autora-:)