Cud!
...wiele lat wyczekiwałam...
marzyłam,myślałam,dumałam,
czekałam na nikły znak od Boga...
w myślach mych tylko trwoga!
...wtem po kilku zimach,
staraniach,dbaniu,czekaniu,
nadeszła ta chwila zbawienna...
pomimo śniegu za oknem
-tęcza rozbłysła!!!
kolejne miesiące oczekiwania na cud,
dłoń na łonie,
piersi nabrzmiałe...
zmróżone skronie...
uśmiech na twarzy i...łzy!
szczęście i krzyk!!!
...przyszedłeś synku TY!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.