Cud nad Wisłą
Nie było cudu nad wisłą
było męstwo i była odwaga
nie było klęski i końca
choć była wroga przewaga
Wróg jednak był taki nijaki
co groźnie grzmi gdy daleko
lecz charczenie jego puste
co też się okazało nad rzeką
Czerwona rewolucja rozlana
była by jak pęknięty woreczek żółciowy
lecz czerwona rewolucja spętana
okazła się jak ból krótkotrwały głowy
Dziś wszyscy możemy świetować
oblewać rocznicę szampanem
choć wtedy wygraliśmy hucznie
wojny nowe toczymy dalej
Gonimy Talibów bo jest na to moda
nie tu nad Wisłą lecz tam na pustyni
bo kto jak nie my wiemy dokładnie
jak to bywa z woreczkami żółciowymi
Nie przyjdą nad Wisłę, nie zdetonują
bomby
póki co czują nasz odech na plecach
Polska rodziła się w bólu i pocie
lecz chwałę zdobyła w bitwach, na
mieczach
Komentarze (1)
Choć z rzadka komuś w tyłek dajemy, częściej klęski
świętujemy.