CUDOWNY, LECZ Z WADĄ
w hołdzie wewnętrznej sile człowiczeństa...
Gdy cierpię okrutnie i płaczę,
żałuję, że czegoś nie zobaczę,
gdy serce miłość nieszczera rozdziera,
a złość się przez myśli przedziera,
siadam przy moim stoliku niewielkim,
wyciągam papier i długopis wszelki,
przelewam wszystko na ten arkusz
papieru,
wszystko, co tkwi w sercu, myśli
niewielu…
Piszę tylko i zawsze dla siebie,
piszę o słońcu, piszę o niebie,
tworzę mój świat, tak bardzo inny,
świat idealny, całkiem niewinny,
a w nim realizuję moje marzenia,
cudowne i wielkie, niegodne zniszczenia.
Wszystko, co złe i przynosi cierpienie,
zamieniam w źródło gaszące
pragnienie…
Gdy kiedyś, ktoś tam zawędruje,
powitanie szczere zawsze
przygotuję…
…Mój świat jest piękny, lecz z wadą
wielką,
ja tam mieszkam z samotnością
wszelką…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.