Cudowny spacer i początek
To było jakiś czas temu
Wtedy jako kolega poprosiłes o spacer
Zakochana w Tobie zgodziłam się
Poszliśmy na jakąś górę
Usiedliśmy...
TY swoimi boskim ustami
powiedziałeś że masz coś dla nas
Powoli zaczeło iskrzyć między nami
i wtedy zatrzymał się czas
wyjąłeś świeczki z kieszeni
zapaliłeś i ułożyłeś w krąg,
i tak światłem otoczeni
podziwialiśmy ugwieżdżony widokrąg
Podziwając gwiazdy na ciemnym sklepieniu
poczułam Twój boski zapach, i położyłam
głowe na Twoim ramieniu
przytuliłeś mnie
Spełniło się moje marzenie
do szczęscia pocałunku brakowało
lecz Ciebie ogarneło lekkie drżenie
całkowicie inaczej się to rozwiązało
Powiedziałes: Kocham Cię, dwa
najpotężniejsze słowa
Wtedy wszystko się odmieniło,
nie mogła pojąć tego moja głowa
i tak moje marzenie się spełniło!
Moja najromantyczniejsza chwila pozataje w
moim sercu i TY także raz na zawsze
zagościłeś w tym miejscu!
Dla Niego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.