W cudzysłowie szczęścia
bardzo estetycznym słowom
zgrzytają podszepty: wracaj, skąd
wyszedłeś
sierota, dumny z niczego,
znów przeczyta bajkę,
o wykrochmalonych poematach
Pana Wejweny
wciąż czekam na cud
zręczne szydełkowanie kolejnej myśli
przestaje mnie kręcić
może podskoczyć do rzeźnika, tego
od długopisu, i razem z nim obrzucić mięsem
nieciszę, której wyrosły wulkany ognia?
w odległych krajach jestem tylko sobą:
bawię się piłką z dziećmi, piję piwo,
sprzedaje na targu chińskie stringi
modląc się, by kolejny dzień był taki
sam
tutaj wszystko jest inne
samotny szept i czekanie na oddech,
na metaforę
a świat jakoś nie chce kiełkować
żuję papier
ostatni raz w tym roku
Komentarze (20)
"Żuję papier" nie wyrobię,
i tak czasem myślę sobie,
co w tym szczęściu można zmieścić,
ile w tym wyrazie treści.
Udanego Nowego Roku pełnego szczęścia ale już
bez cudzysłowu.
Udany wiersz pozdrawiam
Słusznie, wszystko ma swój czas i przyjdzie w
określonej porze. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego
Nowego Roku.
Bóg daje nam mądrość
żebyśmy mogli zaakceptować to
czego nie możemy zmienić
Utulam*
Kto czeka, to i się doczeka...
Zdrowia i spokoju przez cały rok...pozdrawiam ciepło i
serdecznie...szampan już się chłodzi