ćwirr, ćwirr....
właśnie wróciłem z działki, gdzie nasłuchałem się przepięknego świergotu ptaków, które do mnie mówiły tak:
jesteś w swym ogrodzie
ptaszki ci świergolą
ćwirr, ćwirr – nad pergolą
gdy pragniesz miłości
ćwirr, ćwirr – ci wtórują
pannę nagabują
a kiedy cię nie chce
ćwirr, ćwirr – ptak do ptaka
czemu jesteś taka
gdy cię porzuciła
ćwir, ćwirr – poćwierkują
czemuś to zrobiła
kiedy ty jej nie chcesz
ptaszek z drugim ćwierka
głupiś ty cholerka
i tylko odstraszacz
kretów oraz nornic
wciąż to samo gada
brr, brr, oj tam, to nic
podpowiada....
Komentarze (31)
:))) podoba się!