Cyklon B
Pamięci ofiar Majdanka
Czas się zatrzymuje
tysiąc razy dziennie
Stoję tam
gdzie Oni stali
Pod tym samym kranem
na tej samej podłodze
Zakrzepniętą krew
już dawno ktoś posprzątał
I ciała spalił
by kwiaty ładnie rosły
Czas - pojęcie względne
dla tych co przeżyli
Czas - czym on jest?
Dla tych co umarli
wypluwając zwęglone płuca
i zrywając pęcherze
bólodrżącymi rękoma
-ten krzyk-
on wciąż pulsuje w ciszy
-ten krzyk-
wiatropędzi nad ukwieconymi łąkami
wśród ruiny kolczastopłotów
Z trzema orłami
odlecieli
ludzie
już nie ludzie?
przez komin krematorium
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.