Czarna czarownica myśli
wszystkim zakochanym kotom
Wznieś swa ciężką szatę
obudź calą ostoję
otwórz tej księgi choć rąbek
zbyt mocno gwiazdy świecą
za dużo ich
pomóż
za wcześnie może jeszcze
by zdjąć z dachu zakochane koty
za wcześnie by po księżycu
myślą zagubioną wodzić
na srebrnym sznureczku ją uwiąż
niech slodko pobrzęczy
Czarna czarownico myśli
niech zatli się plomień
gdy już za dużo będzie dla mnie
zapachu dymu i twej czarnej sukni
ależ nie to jeszcze
nie czas
niech jeszcze ostatni aniol
posmęci lzawym smutkiem
nad twym panowaniem
nie śpiewaj tak glośno
by nie sploszyć dachowej milości
by nie rozlączyć ogonów
sadzą zielonych spojrzeń
gdy nie ma na świecie
ziemi dla szczęśliwych
niech chociaż koty się kochają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.