Czarne chmury
Słońce znowu zaszło,
Chmury przykryły niebo,
Oknami wdarło się zło,
Dopadło każdego,
Kiedy to się zmieni?
Kiedy się rozweseli?
Kiedy nad naszym domem
Słońce się rozpromieni?
Jak długo będę pytać?
Jak długo będę czekać?
Jak długo będę płakać i wierzyć,
Że wreszcie spotka nas coś dobrego?
Dlaczego ciągle zło i cierpienie nas
spotyka?
Gdzie Bóg, radość, gdzie normalne życie?
Kiedy te chmury wreszcie znikną
I rozkwitnie szczęśliwe życie?
Pragnę tego całym sercem i duszą,
Tak jak kwiat pragnie wody,
Bez tego uschnie moje smutne życie
I odejdę skrycie
Póki mam siły wierzę i ciągle mam nadzieję,
Że wszystko się ułoży i będzie lepiej,
Że los ześle nam dobre chwile
I wreszcie światło rozbłyśnie,
Że zobaczę uśmiechy na naszych twarzach
I szczęśliwe, prawdziwe życie
Ciągle mam nadzieję, bo ufam Tobie Boże
I w Ciebie wierzę… Wierzę, że nam
pomożesz!
Komentarze (3)
Trudne pytania i szczególnie jest ciężko, gdy mimo
modlitw nie ma odpowiedzi, rozmowa wierszem z Bogiem
może szybciej trafi (wierszowane prośby są
rozpatrywane poza kolejnością).
Czasami czarne chmury to momen do zastanowienia się i
wiara w lepsze jutro +
wiara i nadzieja pomaga nam żyć i wierzyć,że przyjdą
lepsze dni,nikt nie wie dlaczego tak różnie Bóg nas
doświadcza,ale musimy wierzyć,że chmury rozjaśnią znów
niebo.