Czas moim lękiem
...czy Dzieci moje przyjadą?
Rozpięłam parasol nad błękitem nieba
łzy mi wystarczą, deszczu nie potrzeba!
Kiedy Was już do siebie mocno przytulę,
być może na Święta?... zrobię to czule.
One to mają do siebie, siłę i jednoczą,
uciechę i ulgę przyniosą mym oczom.
Warkot samolotu usłyszę... z oddali,
myślę jednak o tym byście nie zaspali.
Naszego domu duże sprzątanie czynię,
za taki bałagan nikogo teraz nie winię.
Przystroję lampkami nawet podwórze,
by blask i światło biło też tym na
górze.
W gotowaniu potraw ktoś mi pomoże,
myślę o Tobie mój dobry Święty Boże!
Modlitwą i pokorą Ciebie o to proszę,
dla moich Gości, których w sercu noszę.
♫ Małe tęsknoty - Krystyna Prońko
https://www.youtube.com/watch?v=A6rrG5R6sUM
Komentarze (22)
Czekam i ja na warkot samolotu na pewno przylecą
z nadzieją pozdrawiam:))
Tęsknota boli, ale już nie długo dzieci i wnuki
wypełnią cały dom sobą. Będzie świątecznie i wesoło.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy,wzruszający wiersz,pozdrawiam
Piękny bardzo wzruszający smutny wiersz pełen pragnień
Życzę ich spełnienia :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Każdy na coś czeka. Ja Tobie życzę, aby twoje dzieci
doczekały wizyty u Ciebie, a Ty żebyś dożyła ich
powrotu.
Witam, wzajemnie :)no smutny :(
Dla mnie wiersz jest troche smutny ale ladny
pozdrawiam