Czas ostateczności
Ostatni list ostatni rzut oka
na szmat drogi za plecami przebytej
ostatni zakręt do pokonania
ostatni wdech wydech
ostatni bieg już donikąd
sam stoję na placu życia
niepamięć dopadła
dlatego w kamieniu wyryty napis
ma przypominać
że starałem się dla bliźniego swego
dobrze czynić
próbowałem walczyłem
wierzyłem przegrałem
upadłem zawyłem
nikt mnie nie podniósł
widocznie nie zasłużyłem
nie łatwo było być sobą
mój czas ważności minął
nadszedł czas kruchości
niech więc mnie zakryje.
Komentarze (19)
"Ludzkie przeznaczenie to jak sznurek latawca.
Jeden koniec tu na ziemi, a drugi w niebie."
- Zhou Weihui.
Pozdrawiam Piotrze, przygnębienie bije s Twojego
wiersza, ja wtedy idę do barku.
Jeśli upadłem to i muszę się podnieść.Wiersz pełen
refleksji.Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
Ładna refleksja
Nie każdy pomoże
Pozdrawiam
Dobry wiersz napisałeś.Pozdrawiam