Czas powiedzieć do widzenia
odchodzę bez żalu, już nierozbita
wewnętrznie.
jeszcze pogłaszczę ulicę, obok fonntany
krok
przyspieszę, nie rzucę pieniążka więcej.
kamiennym
murkom pomacham z daleka.
odlatuję. dla samych truskawek warto
wracać
do kraju, nieważne czy z bitą śmietaną czy
bez.
tu czarne piwo ma smak deszczu, sfingowany
śnieg.
a Leprekaun* kłamał.
odjeżdżam bez żalu. spomiędzy zielonej
trawy
wydłubię potłuczoną duszę. na słowo
honoru
posklejam. i tak nigdy nie była
czterolistna.
Leprekaun (leprechaun) - irlandzki
chochlik, każdy leprekaun jest w posiadaniu
przemyślnie ukrytego garnca pełnego złotych
monet. Dawniejszymi czasy leprekauny zwykły
zakopywać taki garniec tam, gdzie kończył
się łuk tęczy.
Miranda X- co mogłam poprawiłam.Dziękuję za wskazówki.
Komentarze (39)
Gołębie dolatują na zasadzie magnetyzmu Ziemi ,może i
nas coś ciągnie na tej samej zasadzie do
"gnizda-domu"+pozdrawiam
kazdy ma inne spojrzenie na rzeczywistosc jedni widza
smierc inni truskawki.ocena jest nieistotna i niema
znaczenie pani m.
To przyjedz do mnie chyba by nam się nie nudziło a
nawet jestem tego pewna a wiersz ładnie opracowany i
podoba mi się to Twoje pożegnanie ...chociaż jeśli nie
jest fikcją literacką to myślę , że Ty i tak nie
wracasz na zawsze...
Także odlatuję - dobrze się czuję
najważniejsze jest to, ze odchodzisz bez żalu :)
czyli: Ireland, good bay ,for ever, so long way to
home,sweet home!--posrcard on Galloway
Ja też uważam, że powroty, to jest bardzo dobry
wynalazek;))) nie ma jak w domu:))
dobrze, że wracasz. może zamiast leprekauna czas
poszukać chałabały ;). pozdrawiam ciepło :)
...bardzo ciekawie, choc smutkiem powialo miedzy
wersami...pozdrawiam ;)