Czas przyniesie
Zamykam oczy...
Widzę Ciebie...mnie i nasze splecione ze
sobą ręce...
Zbliżasz się...czuję Twoje usta na
moich...
Lecz to jest jakieś puste...
Nie czuję Twego smaku...tej ekstazy...
Nie czuję Twoich rąk na moim ciele...
Ani Twojego ciepła...
Twoje włosy nie spadają mi już na
twarz....
Dlaczego?
Bo to tylko wspomnienia...
Wspomnienia które z każdym dniem
bledną...
Boję się, że nie długo już nawet je
stracę...
Otwieram szybko oczy...
Widzę Cię...
Stoisz naprzeciwko z twarzą zwróconą w
przeciwnym
kierunku...
Ukradkowe spojrzenia...odwzajemnione przeze
mnie
Ale to wszystko...to wszystko na co mogę
sobie
pozwolić...
Tak bardzo chciałabym do Ciebie podbiec i
Cię choćby
przytulić!
Pragnę Ci się oddać...Tylko mnie
przyjmij...
Nie odtrącaj...nie po ostatnim...
Boję się...
Tak bardzo się boję, że już nigdy nie
zasmakuje Twych
ust....
Co mi pozostało?
Wspomnienia...tylko one jeszcze mnie nie
opuściły...
Ale dlaczego tak jest?
Czy wtedy zrobiłam coś źle?
Czy to była tylko zabawa?
Czy to się kiedyś powtórzy?
Czy Ty do mnie cokolwiek czujesz?
Czy jestem Ci obojętna?
Czy żałujesz?
Pytania...pytania...pytania, a gdzie
odpowiedzi?
Czekam....może czas je przyniesie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.