Czekam na śmierć
za mało we mnie szczęścia
i duszy też za mało
straciłam nadzieję
pogrzebałam własne ideały
istnieję
choć umarłam dawno
moja każda noc
pozbawiona nieba opromienionego
gwiazdami
mój każdy dzień
bez słońca jasnego
wszystko takie wygasłe
wyblakłe
znikła miłość
uciekła radość
nie myślę bo to zbyt boli
staram się skupić na wschodzeniu
swojego serca
lecz nie potrafię
zapalić ognia nadziei
pozostaje tylko czekanie na śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.