CZEKAM NA WIATR
Wiatr, to jest taki niecnota,
wieje łagodnie lub psoci.
Wtedy jesteśmy w kłopotach
i każdy ma jego dosyć.
Czekam na wiatr, co przegoni,
smutki, których jest niemało.
Na niebie słońce odsłoni,
by ciepłem ziemię ogrzało.
Niechaj przeleci po ziemi,
przyjaźnie dla nas zawieje.
Wszystko na lepsze niech zmieni,
nową zaszczepi nadzieję.
Zło niech na zawsze przepadnie
i miłość połączy ludzi.
Na świecie byłoby ładniej,
czy warto się tym wciąż łudzić?
Zawiej wietrzyku przyjaźnie,
daj wszystkim powiew świeżości.
Nienawiść niech w świecie zginie,
rozpal ognisko miłości.
Jan Siuda
Komentarze (20)
oby ten wietrzyk Ciebie wysłuchał i o miłości wieści
rozdmuchał ...
jeśli się pojawi to (w)puść go Janku śmiało
Wiatr, który ma moc odmiany losu, wiersz optymistyczny
dający nadzieje na lepszy świat...z podobaniem na tak
Janku przeceniasz możliwości wiatru, ale jakby wywiał
z polityki co nie których, nie miałbym
nic przeciwko.
Pozdrawiam pięknie.
wiatr przegania złe moce
Pozdrawiam serdecznie