Czekanie
Nosisz go ze sobą
Choć wciąż jesteś inną osobą
Ten ciężar
Ból i smutek skryty
Gdy w oczach rozpaczy pożar
Wiesz, ze to tylko ty
Pomóc możesz czy też nie
Zanużona na dnie
Tym bez światełka i wyjścia
Tak jak gałązka choć bez jednego liścia
Ale tego szczególnego
Pozbawiona bo tak wyjątkowego
Bo widzisz, to układanka
A ty jako ostatnia
Pytań tyle w głowie
Lecz cóż innego jak czekanie
Jedyne zapomnienie, ucieczka
Kiedy usłyszysz szczerze...kochanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.