CZEKANIE
myśli przewieszone za oknem
szarość
zalaminowane słoje drzewa
zapełnionego ciemnością
dotknął błysk
wpadł w uchyloną framugę poranek
jak krzyk stanął
zatrzymany w półobrotu
tancerz znieruchomiał
dzisiaj dzisiaj
pójdę do serca i powiem
stań obok mnie nawet na ślepo
lecz przeganiał zwątpieniem
odbierało żar
a pulsował w krtani
ponad gadające skutki
szukające krwi
bo nawet linie słów
na tropach duszy zamieniały się
w spławną czułą rzekę
czuł wiedział
czerwona kukułka spowolni odliczanie
i topniał przyginał kark
stamtąd szły gwiazdy
choć pokonany
nadal otwierał rozsiane
i cierpiał bo pogrążony
w istocie ich działania
kradł obszar swojego nieba
czas spływał tylko krą
wiosny zieleniły się
w czekaniu
na śmierć
/UŁ/
Mario - Gdy krą czas spływa zaczyna się
znów nadzieja, kończy się zmrożony czas
zima lecz gdy płyną takie same bez
odruchów zmian tylko lata z wiosnami,
doczekamy się tylko końca.Pozdrawiam:)
Stell-bardzo dziękuję za odważne
wystąpienie,bo każdy ma swoje zdanie
niezależną wolę w wypowiedzi o odczuwaniu
wiersza i Maria nie może wątpić w ich
prawdę, gdy sama nie rozumie.
Dziękuję za mądre i piękne komentarze, bo
to one dają wymiar wiersza. Pozdrawiam
ciepło Wszystkich:):)
Napisany Łódź,27.08.2009 ula2ula
Komentarze (26)
czasami by coś zrozumieć trzeba wyłączyć myślenie,
czasem by coś zobaczyć trzeba zamknąć oczy. Empiryczne
pojmowanie poezji to duży błąd traci się wtedy to co w
tekście najważniejsze - emocje. Nie chwalę w czambuł
wszystkiego co napiszesz Ulu lecz chwalę wszystko bo
wszystko jest doskonałe. Przepraszam że dziś nie o
tekście ale poczułem się nieco urażony komentarzem
Pani Szafran gdyż wkłada mnie do worka z napisem
lizusi i wrzuca do Wisły. Twoje teksty się po prostu
czuje zostawiają w sercu coś miękkiego i ulotnego -
pozwalają prawdziwie obcować z Poezją.
Sporo tu melancholii i jesieni... A jednak póki
jeszcze Wiosny się zielenią, życie trwa... Trwa i
wygrywa Nadzieja, która Miłością może pokonać Czas.
coz u2u, dzialasz zwyczajowo, jak prozak i czasem sie
zastanawiam czy poszukiwanie ma jeszcze sens - po
twoich - chce sie jeszcze wierzyc...
Nie każdy jest w stanie zaakceptować czekanie na
przemijanie i stara się oddać jakiejś pasji - poeta
ostrzy pióro a czas i tak górą-pozdrawiam!
coraz trudniej mogę rozszyfrować Twoje
strofy, nie trafiają do mnie zupelnie, ludzie chwalą
och i ach a ja czytam i jak sroka w gnat się
przyglądam po kilka razy w jeden wers i klapa. nic
nie rozumiem co chcesz powiedzieć,
np. "
czas spływał tylko krą
wiosny zieleniły się
w czekaniu
na śmierć
" Moim zdaniem zieleń jest kolorem nadziei, a nie
śmierci. Zieleń w złym znaczeniu to mi się kojarzy
ze starą zepsutą wędliną. Ale raczej na zielono nawet
jak coś się śni, to dobra wróżba, to nadzieja.
ach Ula,pozdrawiam
Nieraz czeka się całe życie-smutne.
czekamy ciągle i mamy nadzieję, mimo że może to nie
nastąpić. mnie podbudował wiersz. pozdrawiam.
Ciekawy wiersz, powiało melancholią. A może to jesień
idzie? Widzę, że Łódź 'natycha' nie tylko mnie :)
Pozdrawiam.
życie mi spływa, jednak popadłem w zadumę.dziękuje.
Pozdrawiam
Nie jestem smakoszem wierszy białych, ale twój ma coś
w sobie specyficznego.