Czekanie...
Wspominam wspólne radosne
przeżycia.
Wyobrażam, że słyszę twój głos
ciepły, miły.
Wówczas serce radośnie bije.
Nadzieję mam na czułe chwile.
Duszę otula melodia szczęścia.
Z tobą dobrze się czuję.
Zawsze wiesz czego potrzebuję.
Wiem, że jestem dla ciebie ważna.
Dobrze widziana i akceptowana.
Sprawiasz, że chcę być na stałe z tobą.
Dążyć radości i pragnień drogą.
Tęsknota zaburza moje normalne
funkcjonowanie.
Kiedy powrót twój możliwy się stanie?
Torturą jest to izolowanie.
Czy wystarczy mi nadziei na czekanie?
Komentarze (21)
Dobrze napisane.
Czasem nie ma innego wyjścia...ll
Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Rozłąka z bliską osobą wzmaga tęsknotę. Oby to były
chwilowe ograniczenia. Pozdrawiam serdecznie i miłej
niedzieli życzę:)
Czasami pozostaje nam tylko czekać...nie wolno tracić
nadziei...
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli
Krysteczku :*:)
musi wystarczyć nadziei, trud się zawsze opłaca, a
wiara czyni cuda,
jak zawsze z podziwem pozdrawiam
Krysiu:)
Czasami jest tak że czekamy na próżno a innym razem
jest radość. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)