Czekanie
Czekałam
na stuknięce do drzwi
na gest, na maleńka pieszczotę
czekałam na otarcie
czarnych od tuszu łez
czekałam
żebyś Ty....
żeby ktokolwiek to zrobił
nie było pieszczoty
ani gestu ani pukania
łzy wyschły same
zostawiły tylko czarną scieżkę
na policzku
nieumytą
niezacałowaną
samotną.
...boli tak jak kawałek szkła...który tkwi głęboko we mnie...
autor
kwintesencja miłości
Dodano: 2007-05-13 11:17:41
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
...ten wiersz to cała kwintesencja miłości......