Czekolada
Czy jest ktoś na świecie,
kto czekoladą się nie objada?
Kochają ją wszyscy,
kupują gdy przyjdzie wypłata.
Podczas komunizmu
zazwyczaj spod lady,
nieważne czy w święta, czy w poście-
kto nie chciał dostać czekolady?
Ksiądz i policjant,
polonista co językiem biegle włada,
wszystkim leci ślinka
gdy na widoku czekolada.
Na cóż liczyć kalorie,
sztucznie się uszczęśliwiać
i tak ze sklepowych półek
czekolady wciąż ubywa.
Królowie świata i wielcy święci
różne robili układy
gdy w grę mogła wchodzić
tabliczka czekolady.
Jest po Nowym Roku,
kalorie liczymy,
to jedno wiem na pewno
czekolady sobie nie odmówimy.
Komentarze (4)
:-) oj, to chyba i ja zjem kosteczkę ;-)
Dla czekolady, zapomnę o usterkach wiersza. Smakowity
temat:)
Kiedy w zasięgu wzroku leży czekolada musisz ją
skosztować ona Ci to podpowiada i kusi. A ja wczoraj
jadłam tort czekoladowy i o liczeniu kalorii nie było
mowy bo na torcie olbrzymie rulony ozdobnej czekolady
ech wspominać trzeba dziś jej smak nie ma na to rady -
CZEKOLADA :)
Oj cieknie ślinka cieknie na widok czekolady... każdy
ją lubi zapewne, ja także! Wiersz ten dla mnie
pokuszeniem, bo zamiast czekolady wcinam sałatę (przez
jakiś czas bynajmniej)- świąteczne kulinarne
szaleństwo trzeba jednak zrzucić...
+