Czerwiec
Czerwcowy upał drogą się wlecze,
Gdzie koleiny zarosłe mleczem,
Między polami, gdzie świeża zieleń
Na ciętych pługiem bruzdach się ściele.
Na miedzy grusza z kwiatów ubogich
Sypie kobierzec biały pod nogi.
Ode wsi dźwięki dzwonów się niosą,
A pajęczyna rozbłyska rosą.
Choć las daleko, ale usłyszysz
Zeń krzyki ptaków w południa ciszy;
Choć jeszcze dalej za lasem rzeka,
W niej drugie słońce widzisz z daleka.
Wiatr nie zawieje, a słońce pali
I drga powietrze nad drogą w dali;
Czas się zamyślił, za chwilę stanie,
Będzie spokojnym, leniwym trwaniem.
Komentarze (17)
Bardzo trafnie ujęta pora roku?
Michał, o tak czerwiec jest gorący i zarazem
przyjemny, przyroda pobudza, aby ją obserwować i
zarazem zachwycać:)
Jutro następny ciepły dzień z dużą dozą słońca;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
piękny wiersz ... a w nim pełna lata jest ...